Wizyta duszpasterska, którą nazywa się popularnie kolędą, nie jest tylko zwyczajem czy tradycją. Zgodnie z prawem kościelnym kapłan ma obowiązek poznawać i odwiedzać rodziny należące do wspólnoty parafialnej. Szczegółowo objaśnia to 529 kanon Kodeksu prawa kanonicznego: „Pragnąc dobrze wypełnić funkcję pasterza, proboszcz powinien starać się poznać wiernych powierzonych jego pieczy. Winien zatem nawiedzać rodziny, uczestnicząc w troskach wiernych, zwłaszcza niepokojach i smutku, oraz umacniając ich w Panu, jak również - jeśli w czymś niedomagają - roztropnie ich korygując. Gorącą miłością wspierać chorych, zwłaszcza bliskich śmierci, wzmacniając ich troskliwie sakramentami i polecając ich dusze Bogu. Szczególną troską otaczać biednych, cierpiących, samotnych, wygnańców oraz przeżywających szczególne trudności. Starać się wreszcie o to, by małżonkowie i rodzice otrzymali pomoc do wypełniania własnych obowiązków oraz popierać wzrost życia chrześcijańskiego w rodzinach".
Wizyta duszpasterska jest jednym z elementów pełnienia misji apostolskiej. Pamiętamy przecież, że Jezus Chrystus polecał apostołom: „Gdy do jakiegoś domu wejdziecie, najpierw mówcie: Pokój temu domowi! Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim" (Łk 10, 5-6). Uczył ich też: „Kto was przyjmuje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał" (Mt 10,40).
Przyjmując kapłana podczas wizyty duszpasterskiej, publicznie wyznajemy naszą wiarę i przynależność do Kościoła powszechnego. Jest to wyraz więzi każdej rodziny będącej Kościołem domowym z parafią, diecezją. Wizyta kapłana to ważne przeżycie dla rodziny. Jest to okazja do spotkania, rozmowy, wzajemnego poznania się.
O chodzących po kolędzie księżach pisał już Mikołaj Rej. Wiadomo też, że wyraz „kolęda", oznaczał pierwotnie pieśń noworoczną, śpiewaną podczas odwiedzania z tej okazji wiejskich gospodarzy. Zapewne Kościół zaadaptował te ludowe zwyczaje, łącząc je z błogosławieństwem domów. Niemiecka i polska tradycja każe z tej okazji pisać poświęconą kredą na drzwiach błogosławionych domów „C+M+B" i datę roczną. Owe trzy litery nie oznaczają, jak zwykło się uważać, tradycyjnych imion trzech króli, lecz są skrótem od łacińskiego Christus Mansionem Benedicat (lub polskiego: Chrystus Mieszkanie Błogosławi).
Podkreśleniem wyjątkowości tej wizyty są szczególne przygotowania:
1) stół, nakryty białym obrusem,
2) krzyż, zapalone świece,
3) woda święcona (jeśli ktoś nie ma, wystarczy przed modlitwą powiedzieć o tym, a kapłan pobłogosławi przygotowaną wodę)
4) dzieci przygotowują zeszyt z religii.
Przy okazji kolędy można poprosić kapłana o poświęcenie nowego domu lub mieszkania. Dobrze jest taką ceremonię uzgodnić z księdzem proboszczem wcześniej, podobnie jak do dobrego tonu należy prośba o wizytę kolędową składaną przez rodziny, które zamieszkały na terenie parafii w ostatnim roku.
Polskim zwyczajem jest również składanie ofiary na potrzeby Kościoła z okazji wizyty duszpasterskiej. Nigdy jednak materialne ubóstwo nie może być przeszkodą w tym, by przyjąć kapłana we własnym domu i żaden duszpasterz nie ma prawa domagać się jakiegokolwiek datku.