11 Listopada - Święto Niepodległości
11 listopada 1918 r. Rada Regencyjna przekazała uwolnionemu z twierdzy magdeburskiej Józefowi Piłsudskiemu władzę wojskową i naczelne dowództwo podległych jej wojsk polskich. Tego samego dnia Niemcy podpisały zawieszenie broni kończące działania bojowe Wielkiej Wojny. Po ponad 120 latach Polska odzyskiwała niepodległość. Na przełomie października i listopada 1918 r. wobec rozpadu monarchii austro-węgierskiej i zapowiedzi bliskiej klęski Niemiec Polacy coraz wyraźniej odczuwali, że odbudowa niepodległego państwa polskiego jest bliska Zaistniała sytuacja międzynarodowa była dla Polski wyjątkowo korzystna. Cztery lata wcześniej w chwili wybuchu I wojny światowej Polacy mogli jedynie pomarzyć o tym, że w momencie jej zakończenia wszystkie trzy państwa zaborcze będą właściwie bezsilne.
11 listopada - Święty Marcin z Tours, biskup
Marcin urodził się ok. 316 r. w Panonii, na terenie dzisiejszych Węgier, w rodzinie pogańskiej. Jego ojciec był rzymskim trybunem wojskowym. Prawdopodobnie imię Martinus pochodzi od Marsa, boga wojny. Przez wieki powstało tak wiele życiorysów Marcina i legend, że dziś trudno ustalić fakty. Prawdopodobnie uczył się w Ticinium (Pawia). Mając 15 lat wstąpił do armii Konstancjusza II. Co do tego, ile lat służył w wojsku, hagiografowie toczą spory. Według jednych 25, inni podają, że tylko 5. Ale wydarzenie, które wszyscy czciciele wspominają, miało miejsce w okresie tej służby. Żebrakowi proszącemu o jałmużnę u bram miasta Amiens Marcin oddał połowę swej opończy. Następnej nocy ukazał mu się Chrystus odziany w ten płaszcz i mówiący do aniołów: "To Marcin okrył mnie swoim płaszczem".
10 listopada - Święty Leon Wielki, papież i doktor Kościoła
Leon urodził się około 400 r. w Toskanii. Był synem Kwintyniana. Papież Celestyn I mianował go archidiakonem około roku 430. Od młodości wyróżniał się tak wielką erudycją i zdolnościami dyplomatycznymi, że nawet jako zwykły akolita wysyłany był przez papieża do ważnych misji. Na jego polecenie udał się m.in. z poufną misją do św. Augustyna, biskupa Hippony. Kiedy w 440 r. przebywał z misją pokojową w Galii, wysłany tam przez cesarzową Gallę Placydię, został obrany papieżem po śmierci Sykstusa III. Po powrocie do Rzymu został konsekrowany 29 września 440 r., rozpoczynając swoje ponad 21-letnie kierowanie Kościołem.
9 listopada - Rocznica poświęcenia bazyliki laterańskiej
Wiele osób sądzi, że najważniejszym kościołem papieskim jest bazylika św. Piotra na Watykanie. Nie jest to prawdą. To bazylika świętego Jana na Lateranie jest kościołem katedralnym papieża. Odegrała ona doniosłą rolę w historii chrześcijaństwa i dlatego Kościół obchodzi specjalny dzień, przypominający moment jej poświęcenia. Bazylika ta jest jedną z czterech bazylik większych Rzymu. Nazwa tego miejsca pochodzi od nazwiska starożytnych posiadaczy tych ziem. Cesarz Neron pod pozorem spisku zgładził Plantiusa Laterana i zagarnął jego pałac. Konstantyn Wielki pałac ten podarował papieżowi św. Sylwestrowi I (314-335). Do roku 1308 był on rezydencją papieży.
KOMUNIKAT ARCYBISKUPA KATOWICKIEGO
„Chrystus dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić”
(por. 2 Kor 8, 9).
PRZED ŚWIATOWYM DNIEM UBOGICH
Światowy Dzień Ubogich, który przypada w przyszłą niedzielę 13-go listopada, obchodzony będzie w tym roku pod hasłem „Chrystus dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić” (por. 2 Kor 8, 9).
Ojciec Święty Franciszek wskazuje w orędziu na ten dzień, że „bogactwem Jezusa jest Jego miłość, która nie zamyka się na nikogo i wszystkim wychodzi na spotkanie, szczególnie tym, którzy są usunięci na margines i pozbawieni tego, co konieczne”. Jesteśmy wezwani, aby naśladować ubóstwo Jezusa Chrystusa, dzieląc się tym, co mamy, zaczynając od najbardziej potrzebujących. W Światowy Dzień Ubogich chcemy otoczyć wszystkich ubogich troską i modlitwą. Niech ten dzień będzie okazją do zainteresowania się ubogimi w naszych parafiach i miejscowościach, do zorganizowania spotkań z nimi, udzielenia im pomocy duchowej i materialnej.
Słowo na niedzielę - „Troska o wieczność"
XXXII Niedziela zwykła - Łk 20,27-38
Troska o życie wieczne odgrywa w życiu dzisiejszego człowieka rolę drugorzędną, a niekiedy jest uważana za coś wprost staromodnego, a zatem i wstydliwego. Karl Rahner, wybitny teolog i uważny obserwator świadomości religijnej ludzi XX wieku, zauważa ciekawą prawidłowość: „Są chrześcijanie, którzy są pewni istnienia Boga (...), ale nie uważają za konieczne, by troszczyć się w jakiś szczególny sposób o kwestię życia wiecznego”. Wielu ludzi próbuje też przykładać ziemską miarę, by oceniać rzeczywistość nadprzyrodzoną. A ta rzeczywistość okazuje się jakże różna od naszych wyobrażeń.