XV Niedziela zwykła - Mk 6, 7-13

297.jpg

Treść pierwszego czytania z Księgi Amosa odnosi się do wszystkich wysłanników Bożych. Prorok nie stał się apostołem z własnego upodobania. On został wybrany i posłany: „Idź, prorokuj do narodu mojego”. I czego doświadcza? Zamiast dostąpić właściwego posłuchania, nakazano mu milczenie i urzędowo wydalono go z kraju. Każdy chrześcijanin, broniąc prawdy objawionej przez Boga, musi spodziewać się podobnego sprzeciwu.

 Posłany jest do świata nie po to, aby mu się podobać i do niego upodobnić, lecz by rozpoznawać coraz głębiej Bożą prawdę o sobie. Ona niejednokrotnie jest wezwaniem do nawrócenia. Zapytajmy samych siebie: czy w naszym świecie jest miejsce dla proroków, którzy wybrani przez Boga biorą na siebie odpowiedzialność za sprawy Bosko-ludzkie?

Prawda, którą Bóg nam objawia zwłaszcza w tajemnicy życia, śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, nie czyni nas więźniami i niewolnikami moralności, wręcz przeciwnie – czyni nas ludźmi wolnymi i przybranymi dziećmi Boga. Czy nie dla tej sprawy, godności i wolności dzieci Bożych Chrystus założył swój Kościół i powierzył go trosce św. Piotra i jego następcom?

Ze zdumieniem trzeba przyjąć fakt, że św. Paweł Apostoł wstęp swojego Listu do Efezjan pisał w więzieniu. I wbrew temu, czego doświadczał – wychwalał Boga: „Niech będzie pochwalony Bóg i Ojciec, który wybrał nas przed założeniem świata i napełnił łaską, aby wszystko na nowo zjednoczyć w Chrystusie jako Głowie, to, co w niebiosach, i to, co na ziemi”. Nie jesteśmy zatem kimś przypadkowym. Zostaliśmy włączeni w porządek życia i miłości Boga Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Nie możemy zatem sądzić, że z powodu naszej słabości, a nawet zatwardziałości ludzkich serc plan Boży się nie wypełni.

Kościół Chrystusowy nie lęka się próby czasu i wyzwań współczesności. Albowiem nie jest on wymysłem ludzkim, lecz zbudowany został na fundamencie, któremu na imię MIŁOŚĆ UKRZYŻOWANA. To On sam, Ukrzyżowany i Zmartwychwstały Chrystus – jak dobitnie stwierdził św. Paweł w Liście do Efezjan – „jest zadatkiem naszego dziedzictwa w oczekiwaniu na ostateczne odkupienie i zwycięstwo, które nas uczyni własnością Boga ku chwale Jego majestatu”.

Gdy przyjmujemy Chrystusa jako Odkupiciela, nie należymy już do siebie samych, ale przez Niego jesteśmy „usynowieni” łaską. Założony przez Chrystusa Kościół od swoich początków i za sprawą Ducha Świętego stosował i stosuje wiele metod i sposobów ewangelizacyjnych zmagań o prawdę w umysłach i sercach ludzi. Wiara, która zawsze jest łaską rozumnego i wolnego przylgnięcia do Boga i Jego praw, nie jest towarem do przerobienia według ludzkich oczekiwań i sondaży publicznych. W każdej epoce i dla wszystkich ludzi dobrej woli wiara jest nowym sposobem szukania Jezusa Chrystusa i przyjęcia Go jako prawdziwego Boga i Pana, i uznania za PRAWDĘ, DROGĘ i ŻYCIE. Nie ma bowiem prawdziwej ewangelizacji bez przeżywania dzień po dniu osobistych spotkań i więzi osobowej z Chrystusem. Wiara w Niego daje nam odpowiedź na to, gdzie należy szukać źródeł mocy na wszystkie doświadczenia życia.

Źródło:Niedziela.pl

Abp Wacław Depo