XXIX Niedziela Zwykła - Mt 22, 15-21

rerer

Stanę blisko Jezusa i będę przysłuchiwał się Jego rozmowie z uczniami faryzeuszów i zwolennikami Heroda. Ich gładkie słowa są inne niż zamiary serca. Spróbuję uświadomić sobie dramat ludzi, którzy żyją w zakłamaniu i obłudzie. Życie „w masce” jest źródłem wielkiego cierpienia. Człowiek żyje wtedy pod presją lęku. Lęk zmusza go do „gry” i udawania, nawet wobec Boga.

Czy w moim życiu nie zakładam „masek”? Czy w swoim sposobie bycia, w rozmowach potrafi ę być autentyczny i prostolinijny? Czy nie ukrywam siebie przed Bogiem? „Jezus przejrzał ich przewrotność...”. Jezus wie o mnie wszystko. Zna najbardziej zakryte zakamarki mojego serca, myśli i pragnień. Czy potrafi ę rozmawiać z Nim o wszystkim, co dzieje się w moim życiu? Czy jestem wobec Niego szczery?

„Czemu mnie wystawiacie na próbę, obłudnicy”. Jezus zdziera maski ich zakłamania. Mówi zawsze prawdę prosto w oczy – nie dla potępienia, ale dla wyzwolenia od zafałszowania.

„Gdy to usłyszeli, zmieszali się i zostawiwszy Go, odeszli” . Jak się zachowuję, gdy usłyszane słowo Boże odsłania moje subtelne zafałszowania? Czy szukam wówczas czasu na modlitwę przedłużoną? Czy nie unikam ciszy i spotkań z Jezusem?

Zbliżę się do Jezusa i patrząc Mu w oczy, będę Go prosił z miłością: „Zbadaj mnie i poznaj me serce i zobacz, czy jestem na drodze nieprawej” (Ps 139, 23-24). Odmówię na zakończenie Psalm 139.

 

Krzysztof Wons SDS/Salwator

Źródło:niedziala.pl